Mama przestrzega przed antyszczepionkowcami. Jej córka zachorowała na odrę

Ośmiomiesięczna Shira zachorowała na odrę, zarażając się zanim mogła otrzymać szczepienie. Lekarze zalecają wykonanie szczepienia MMR przeciwko odrze, śwince i różyczce dopiero jak dziecko skończy 12 miesięcy.

Dziewczynka trafiła do lekarza z katarem i gorączką. Pediatra, który badał dziewczynkę podejrzewał, że złapała wirusa i zalecił leczenie. Niecały tydzień później na ciele Shiry pojawiły się czerwone plamy.

Po badaniu, okazało się, że dziewczynka zachorowała na odrę. Nie była jeszcze szczepiona.

Shira miała kłopoty z jedzeniem i piciem, miała też problemy z oddychaniem. Wysypka charakterystyczna dla odry pojawiła się na całym ciele, w ustach i między palcami.

Shira została przyjęta do szpitala. Lekarze umieścili ją w izolatce i starali się łagodzić objawy choroby. Mama dziewczynki była przerażona tą sytuacją. Kobieta ma czworo dzieci i wszystkie z nich są na bieżąco szczepione.

Fainy opublikowała szczery wpis na Facebooku, w którym oskarża przeciwników szczepień o rozprzestrzenianie się chorób. Według niej, skoro nie wstydzą się tego, że unikają szczepień, powinni wyróżniać się z tłumu. Fainy chciałaby móc decydować, czy jej dzieci będą bawić się z dziećmi nieszczepionymi.

W Izraelu, gdzie mieszka Fainy odra rozprzestrzenia się wśród ludzi nieszczepionych. Nie tylko to państwo ma problem z rosnącym zachorowaniem na odrę.

W Polsce od 1 stycznia do 15 kwietnia 2019 roku zarejestrowano 678 przypadków odry. Jak podaje NIZP-PZH w 2018 roku chorych było 339 osób, a w 2017 tylko 63. To pokazuje, że z roku na rok tych przypadków jest coraz więcej. Ma to związek m.in. z odmową szczepień.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl