Są najbardziej narażone na boreliozę. Naukowcy ujawnili czynniki ryzyka

Im więcej lasów liściastych i dużych zwierząt w okolicy, tym większe ryzyko boreliozy wśród dzieci - to tylko część wniosków, jakie płyną z badań przeprowadzonych przez naukowców z Poznania wśród małoletnich z Wielkopolski.

Istotny czynnik. Znacząco zwiększa ryzyko zachorowania na boreliozęIstotny czynnik. Znacząco zwiększa ryzyko zachorowania na boreliozę
Źródło zdjęć: © Getty Images

Które dzieci mają większe ryzyko boreliozy?

Lekarze pediatrzy z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu (UMP) i naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (UPP) zbadali zachorowania na boreliozę u dzieci z Wielkopolski. Celem badania było także wskazanie zależności pomiędzy występowaniem boreliozy u dzieci a różnymi czynnikami środowiskowymi. Wyniki analiz ukazały się w serwisie Research Gate.

"W badaniu wykorzystano zapis przypadków boreliozy u dzieci hospitalizowanych w ciągu 10 lat (2012-2021) w szpitalu im. Karola Jonschera na oddziale chorób zakaźnych" - napisano w komunikacie PAP.

W czasie wspomnianej dekady, jak zaobserwowali eksperci, zauważalny był ciągły wzrost zachorowań, a do szpitala zgłosiło się prawie 200 chorych (najwięcej z Poznania i powiatu poznańskiego, ale pacjenci pochodzili też z powiatów, gdzie wcześniej nie zarejestrowano przypadków tej choroby).

5-latka sparaliżowana po ukąszeniu kleszcza

- Zastanawialiśmy się, czym mogą być spowodowane te różnice i dlatego podjęliśmy współpracę z leśnikami mającymi doświadczenie w badaniu ekologii kleszczy - powiedziała cytowana w komunikacie prasowym dr Agnieszka Myszkowska-Torz, główna autorka badań i pediatra z UMP.

Eksperci sprawdzili zależność zachorowania w stosunku do zagęszczenia zwierząt jeleniowatych czy udziału lasów liściastych i indeksu urbanizacji.

- Liczba dzieci chorych na boreliozę była pozytywnie skorelowana ze wszystkimi badanymi czynnikami. To znaczy im więcej lasów liściastych w danym powiecie, tym więcej zachorowań na boreliozę. Im więcej dużych zwierząt, tym częściej dzieci chorują na boreliozę. I w końcu im więcej ludzi mieszka w mieście w danym powiecie, tym więcej dzieci choruje - wyjaśniła dr inż. Anna Wierzbicka z UPP.

Jak dodała, "im las bardziej bogaty w gatunki drzew i roślin runa", tym więcej kleszczy, a tym samym większe ryzyko zarażenia boreliozą.

Co ciekawe, okazało się, że na zachorowanie bardziej narażeni są chłopcy, co może wynikać z ich większej aktywności na świeżym powietrzu i zachowań kulturowych, jak wyjaśniono w badaniu.

W dokumencie podkreślono, że środowisko, w którym żyją dzieci, może znacząco wpływać na ryzyko zachorowania. Lekarze zalecają stosować profilaktykę przeciw kleszczom w postaci repelentów i noszenie długich ubrań na świeżym powietrzu. Po przyjściu z dworu ciało dziecka należy zaś dokładnie obejrzeć.

Kleszcze lubią miejsca wilgotne i zarośnięte

Niestety, problem z kleszczami w Polsce narasta. Jak wynika z zestawienia Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB poświęconego chorobom zakaźnym, w 2023 r. potwierdzono w Polsce ponad 25 tys. przypadków boreliozy i 659 przypadków kleszczowego zapalenia mózgu.

Obecnie te małe pajęczaki spotkać można nie tylko w lasach i na łąkach, ale także w miejskich parkach, przydomowych ogródkach czy placach zabaw, o czym przekonała się niedawno mieszkanka Krakowa.

- Córka bawiła się w piaskownicy, ja siedziałam na ławce. W pewnym momencie Kamilka mówi, że mam na nogach mrówki. Nic nie czułam, ale spojrzałam w dół. Na łydce miałam kleszcze, żaden się jeszcze nie wbił. W panice strząsnęłam je w trawę - opowiada mieszkanka wspólnoty z ul. Sołtysowskiej w Krakowie, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".

Plac zabaw zamknięto, wymieniono piasek w piaskownicy i zastosowano środki biobójcze.

- Obecnie nie znamy doskonałego pasożyta kleszczy, który ograniczałby wyłącznie ich populację. Potencjalnymi środkami biokontroli mogą być grzyby z rodzajów Beauveria i Metarhizium. Jedyną niezawodną przeszkodą w ich rozwoju mogą być mroźne zimy, ewentualnie długotrwałe susze. Problem w tym, że ocieplenie klimatu sprzyja zwiększeniu populacji tych krwiopijnych pajęczaków - wyjaśniła entomolog dr Ewy Sady.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Źródło artykułu: WP Parenting
Wybrane dla Ciebie
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"