Zauważyła, że główka jej dziecka jest za duża. Lekarze mówili, że to normalne. Okazało się, że to był guz mózgu
W tym artykule:
Kiedy Luca Zayas miał zaledwie dwa tygodnie, jego mama Melissa Moro miała problemy z założeniem mu śpioszków, ponieważ główka chłopca była tak duża. Zaniepokojona kobieta udała się z synkiem do lekarza, jednak pediatra powiedział, że chłopiec jest zdrowy. Dwa tygodnie później okazało się, że maluch ma nowotwór mózgu.
"Głowa naszego synka jest niepokojąco duża"
- Wiedziałam, że coś jest nie tak. Wciąż powtarzałam mojemu mężowi, że głowa naszego synka jest niepokojąco duża - przekonuje mama chłopca w rozmowie z "Today".
Minęły dwa tygodnie, maluch czuł się coraz gorzej, a jego główka ciągle "puchła".
Narzekał na ból nóg. Diagnozą był rak
- Pewnego ranka Luca nie mógł utrzymać otwartych oczu, a potem zaczął się trząść. Natychmiast pojechaliśmy do szpitala - wspomina 37-latka.
Chłopiec został przyjęty na oddział. Lekarze wykonali tomografię komputerową, która ujawniła, w głowie malucha guza wielkości piłki golfowej. To ta zmiana miała być odpowiedzialna za puchnięcie głowy dziecka.
- Lekarze powiedzieli, że Luca potrzebuje natychmiastowej operacji. Dzień później miał zabieg, który trwał pięć godzin - mówi Moro.
Okazało się, że dziecko ma guza mózgu
Lekarze usunęli brodawczaka splotu naczyniastego.
Brodawczaki splotu naczyniastego komór mózgu są zazwyczaj nowotworami łagodnymi, najczęściej występującymi w populacji dziecięcej.
Do objawów brodawczaka splotu naczyniastego możemy zaliczyć:
bóle głowy,
wodogłowie,
napięcie i uwypuklenie ciemiączek,
nadmierne poszerzenie obwodu głowy,
wzmożoną senność,
wymioty.
"Płakaliśmy każdego dnia"
Lekarze zdołali usunąć całą zmianę, jednak przez pewien czas chłopiec musiał zmagać się z powikłaniami po zabiegu.
- Cierpiał na napady padaczkowe. Lekarze musieli przeprowadzić jeszcze jeden zabieg - mówi kobieta.
Luca przez cztery tygodnie przebywał na oddziale intensywnej terapii pediatrycznej. Rodzina chłopca wspomina, że to był dla nich wyjątkowo trudny czas.
- Płakaliśmy każdego dnia - opowiada 37-latka.
- Ten typ guza mózgu stanowi mniej niż 1 proc. wszystkich guzów mózgu. Chociaż objawy guzów mózgu u niemowląt i dzieci mogą być różne, czasami rodzice zauważają, że głowa ich dziecka jest za duża i spuchnięta - tłumaczy dr Magdy Shady.
Chłopiec czuje się coraz lepiej, jednak cały czas musi pozostawać pod kontrolą lekarzy.
- Czasami te guzy nawracają. Co pewien czas lekarze będą wykonywali u niego tomografię - wyjaśnia mama chłopca.
Ponadto maluch musi być poddawany rehabilitacji.
- Luca miał problemy z nauką podstawowych czynności - tłumaczy Moro.
- W ciągu ostatnich kilku miesięcy jego stan bardzo się poprawił. Sam fakt, że zaczął siadać, jest niesamowity - zdradza w rozmowie z "Today" Jennifer Zeman, fizjoterapeutka.
Mama chłopca podzieliła się historią Luki, by zachęcić innych rodziców do tego, aby nie bagatelizowali objawów, które występują u ich dzieci, nawet jeśli lekarze twierdzą, że nie ma powodu do niepokoju.
- Mój synek miał objawy, które pediatra zignorował. Jeśli cokolwiek was niepokoi, sprawdźcie to. Nie czekajcie, to może kosztować życie waszego dziecka - przestrzega Moro.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.