15 maja - Międzynarodowy Dzień Rodziny

Dawniej, gdy słyszeliśmy o modelu tradycyjnej rodziny, wyobrażaliśmy sobie małżeństwo z dwójką dzieci, najlepiej chłopcem i dziewczynką. Dziś można bez wahania powiedzieć, że pojęcie modelu tradycyjnej rodziny już praktycznie nie istnieje. Coraz więcej par decyduje się związki nieformalne. Coraz więcej jest też rodziców samotnie wychowujących swoje dzieci – zarówno matek, jak i ojców. Warto też wiedzieć, że jeszcze kilka lat temu do rodzin wielodzietnych zaliczano te, w których dzieci było co najmniej czworo. Obecnie wystarczy mieć już tylko troje.

Znacznemu przesunięciu uległ też wiek, w jakim decydujemy się na założenie rodziny. Trudna sytuacja materialna i życiowa, ale też chęć samorealizacji sprawia, że wiele par odkłada rodzicielstwo na później. Z  roku na rok rośnie też odsetek osób z zaburzeniami płodności.

Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Wynika z nich, że zaburzenia płodności mogą dotyczyć nawet 2,5 miliona Polaków. Wielu z nas traktuje „bezpłodność” i „niepłodność” jako dwa terminy o identycznym znaczeniu. Błąd! Bezpłodność jest stanem trwałym, a więc i nieuleczalnym. Dla bezpłodnych par nie ma zatem nadziei na posiadanie własnego (biologicznego) potomstwa, a jedynym rozwiązaniem będzie w ich przypadku adopcja. Bezpłodność może wynikać z niewykształcenia lub całkowitego braku narządów płciowych, a więc jąder, macicy czy jajników.

Niepłodność jest już stanem, który można leczyć, a który daje tym samym szanse na spłodzenie własnego potomka.

Niepowodzenia w staraniach o dziecko mogą być frustrujące. Niestety często bywa tak, że winą za swoje problemy partnerzy obarczają się wzajemnie. Faktem jest, że wiek matki ma tutaj bardzo istotne znaczenie. Komórki jajowe, w odróżnieniu do plemników, ulegają procesowi starzenia się, przez co ich jakość oraz ilość spada.

Udowodniono jednak, że niepłodność może być wynikiem złego stanu zdrowia zarówno kobiet, jak i mężczyzn, i to w takim samym stopniu, bo wynoszącym po 40% dla jednej oraz drugiej strony. Co ciekawe, przyczyny 20% przypadków zaburzeń płodności są nieznane.

Wszystkie pary, które bezskutecznie starają się o dziecko powinny dążyć do poznania przyczyn swoich zaburzeń. Tylko dzięki szybkiej i dokładnej diagnozie możliwe będzie zastosowanie ewentualnego leczenia.

Szukając odpowiedzi na pytanie o swoje problemy, warto rozważyć konsultację z lekarzem genetykiem. Niestety wiele par, nie wiadomo dlaczego, obawia się wizyty w poradni genetycznej. Tymczasem znalezienie takiego właśnie genetycznego czynnika niepłodności może być kluczem do rozwiązania całej zagadki. Zadaniem genetyka będzie określenie czy przyczyną problemu jest nieprawidłowość genetyczna i jakie jest ryzyko, że będzie się on powtarzał w przyszłości.

Warto pamiętać, że aż 80% par borykających się z problemem obniżonej płodności, po zastosowaniu odpowiedniej terapii zostanie szczęśliwymi rodzicami.

Tekst został przygotowany we współpracy z testDNA Laboratorium.