Kierownik sklepu spełnił marzenie chłopca z Downem
Zakupy z dzieckiem czasami przeradzają się w wyprawę na koniec świata. Wie o tym każdy rodzic, który choć raz udał się do hipermarketu ze swoją pociechą. Problem jest jeszcze większy, gdy dziecko nie chce iść na zakupy, jest marudne i ma inne plany. April Jones Rouse również przeżywała tego typu sytuacje, szczególnie, że jej sześcioletni synek Carter, który urodził się z zespołem Downa, nie lubił sklepów.
Zobacz także:
- Większość kobiet nie wie, że ma ten wirus. Jego działanie może powodować autyzm u dzieci
- Twoje dziecko ma niebieskie oczy? Koniecznie musisz to wiedzieć
- Ta 4-latka w weekend jedzie do Mediolanu. Nie zgadniesz, z którą marką zaczęła współpracę
- Traktują ich jak dawców spermy. Później mają tylko płacić alimenty
- Myśleli, że to przeziębienie. Dziecko zmarło w ich ramionach
1. Zespół Downa
Zespół Downa jest chorobą genetyczną polegającą na trisomii 21 pary chromosomów. Trisomia oznacza dodatkowy chromosom w parze. Choroba taka objawia się zarówno upośledzeniem umysłowym, jak i towarzyszącymi mu wadami, np. serca. Dzieci, które rodzą się z zespołem Downa, różnią się znacząco od swoich rówieśników. Niestety często są nierozumiane i wytykane palcami. Ich rodzice nierzadko spotykają się z brakiem zrozumienia i negatywnymi komentarzami.
Jednak to wyjście okazało się inne niż wszystkie. Kiedy podeszli do kasy, Carter zainteresował się laserem skanującym kody produktów. Uśmiech dziecka zauważyła kasjerka Jalessa Waddell, która postanowiła pokazać mu jak dokładnie działa to urządzenie i pozwoliła mu skasować kilka produktów. Szczęście chłopca było wielkie. A miało stać się jeszcze większe.
2. Wycieczka po sklepie
Zamieszanie przy jednej z kas zobaczył kierownik sklepu, Mike Russo i postanowił sprawdzić jego powód. Gdy podszedł do kasy i spostrzegł bawiącego się Cartera, od razu wszystko zrozumiał. Zaprosił chłopca i jego mamę do swojego biura, gdzie wręczył chłopcu firmową kamizelkę i zaczął oprowadzać go po biurze.
Postawa zarówno kasjerki, jak i kierownika sklepu zaskoczyła mamę chłopca. Dzięki nim jej syn przeżył jeden z najszczęśliwszych dni w życiu. Serdeczność i ludzkie podejście do Cartera sprawiły, że jego mama opublikowała zdjęcie Cartera z kierownikiem sklepu i kasjerką, by w ten sposób im podziękować za uszczęśliwienie jej syna.
Niestety nie wszystkie historie kończą się happy endem, większość z nich jednak pokazuje brak tolerancji ze strony społeczeństwa. Zdarza się, że dzieci z zespołem Downem nie są zapraszane na przyjęcia urodzinowe czy zdjęcia klasowe. Rodzice spotykają się z uprzedzeniami i dyskryminacją z powodu choroby dziecka. Dlatego też takie historie przywracają wiarę w ludzi i napawają optymizmem.