Tata uczesał córeczkę inaczej niż zwykle. Dzięki temu odkryto chorobę

Sześcioletnia córka dr n. med. Agnieszki Myszkowskiej-Torz, pediatry z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, wróciła kiedyś do domu z zajęć na basenie z rumieniem dookoła oka. Coś, co początkowo uznano za uczulenie, okazało się jednak groźną chorobą.

Myśleli, że to uczulenie po basenie. "Ja tego nie zauważyłam"Myśleli, że to uczulenie po basenie. "Ja tego nie zauważyłam"
Źródło zdjęć: © Getty Images, Facebook 

Testy z krwi to potwierdziły

Pediatra, do której przed laty zaprowadziła córkę dr n. med. Agnieszka Myszkowska-Torz, uznała, że rumień dookoła oka to jedynie uczulenie na okulary do pływania. Mama nie była jednak przekonana do tej diagnozy, ponieważ rumień pojawił się tylko w okolicy jednego oka. Udała się więc ze zdjęciem zmiany u córki do specjalistki od chorób zakaźnych i pediatry dr hab. n. med. Katarzyny Mazur-Melewskiej.

- Dzięki zdjęciom mogłam pokazać, że rumień u córki się przemieszczał - od brwi aż do linii włosów. Nie było wątpliwości, że to borelioza. Testy z krwi to potwierdziły. Moja córka przez tydzień brała udział w półkoloniach artystycznych, spędzała czas na trawie, wśród drzew. Najprawdopodobniej wówczas doszło do ukłucia przez kleszcza, a ja tego nie zauważyłam - opowiada dr Myszkowska-Torz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Ekspertka, która w ramach doktoratu analizowała zachorowania na boreliozę u dzieci leczonych w ciągu 10 lat w Szpitalu Klinicznym im. Karola Jonschera w Poznaniu, przywołuje jeszcze historię jednej ze swoich pacjentek, którą dla potrzeby rozmowy nazwała Lilką.

5-latka sparaliżowana po ukąszeniu kleszcza

- Od maleńkości ma bardzo gęste włosy. Zazwyczaj była czesana w kok na czubku głowy, ale gdy miała trzy lata przyszła na szczepienie z tatą, a on uczesał ją - wyjątkowo - z przedziałkiem na środku. Podczas badania spojrzałam na czubek jej głowy i zobaczyłam coś dziwnego. Rozplątałam włosy i znalazłam czerwoną smugę - opowiada.

- Rumień nie miał formy typowego zamkniętego kręgu, ale podejrzewając boreliozę zleciłam wykonanie testu ELISA, od którego zaczyna się diagnostykę w kierunku boreliozy. Wynik testy był pozytywny. Kolejne badanie - test Western Blot - potwierdziło boreliozę. Zaleciłam Lilce antybiotyki - dodaje.

Uwaga na pnie drzew

Gdzie jesteśmy najbardziej narażeni na kleszcze? Dr inż. Anna Wierzbicka, biolożka, zoolożka z Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, opowiedziała o eksperymencie, który przeprowadziła niegdyś ze studentami i współodkrywcą boreliozy Robertem Lane, który odwiedził wówczas Uniwersytet w Poznaniu.

- Ubrane na biało osoby chodziły po lesie, opierały się o drzewa, udawały, że zbierają grzyby itd., a my sprawdzaliśmy, jakie zachowania najbardziej sprzyjają atakom kleszczy. Okazało się, że, gdy biegniemy, kleszcze spadają. Gdy idziemy wydeptaną ścieżką, ryzyko też jest małe - mówi.

- Największe ryzyko wiąże się ze zbieraniem grzybów czy jagód, gdy chodzimy po trawie. W eksperymencie przeprowadzonym w Kalifornii największe ryzyko ataku kleszcza wiązało się z siedzeniem na pniu drzewa. W Kalifornii kleszcze dobrze czuły się tam, gdzie było wilgotniej, czyli na rozkładającym się drewnie - dodaje.

Chłopcy szczególnie narażeni

Przypomnijmy, że lekarze pediatrzy z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu (UMP) i naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (UPP) zbadali zachorowania na boreliozę u dzieci z Wielkopolski.

- Liczba dzieci chorych na boreliozę była pozytywnie skorelowana ze wszystkimi badanymi czynnikami. To znaczy im więcej lasów liściastych w danym powiecie, tym więcej zachorowań na boreliozę. Im więcej dużych zwierząt, tym częściej dzieci chorują na boreliozę. I w końcu im więcej ludzi mieszka w mieście w danym powiecie, tym więcej dzieci choruje - wyjaśniła dr inż. Anna Wierzbicka z UPP.

Jak dodała, "im las bardziej bogaty w gatunki drzew i roślin runa", tym więcej kleszczy, a tym samym większe ryzyko zarażenia boreliozą, a na zachorowanie bardziej narażeni są chłopcy, co może wynikać z ich większej aktywności na świeżym powietrzu i zachowań kulturowych, jak wyjaśniono w badaniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"