Myśleli, że to zwykła grypa. Takie objawy dawał nowotwór

Mała dziewczynka musiała złapać infekcję tuż przed świętami. Wkrótce jej stan zaczął się pogarszać, ale objawy, które miała, wcale nie były powodowane grypą. Niedługo później dziewczynka musiała zostać skierowana na chemioterapię.

Rodzice uznali, że to zwykła grypa. Diagnoza ich zdruzgotałaRodzice uznali, że to zwykła grypa. Diagnoza ich zdruzgotała
Źródło zdjęć: © Getty Images / gofundme.com
Maciej Rugała

To były objawy zwykłej grypy

Tuż po świętach Bożego Narodzenia, czteroletnia Kyra zaczęła czuć się źle. Jej dolegliwości wyglądały jak zwyczajna grypa, więc początkowo nic nie zaalarmowało to rodziców.

Jednak stan zdrowia dziewczynki zaczął się pogarszać. Skarżyła się swojej mamie na ból pleców, nóg, cierpiała także z powodu wysokiej temperatury, którą ciężko było "zbić". Pewnego dnia sprawy przyjęły na tyle alarmujący obrót, że dziewczynkę przywieziono na szpitalny oddział ratunkowy. Saturacja jej krwi była krytycznie niska.

Ten wynik w połączeniu z pozostałymi symptomami skierował podejrzenia lekarzy na jedną chorobę - białaczkę. Po kolejnych badaniach wstępna diagnoza się potwierdziła - to nie infekcja, a nowotwór krwi powodował wszystkie te objawy. Rodzicej Kyry byli zdruzgotani.

Wszyscy byli przekonani, że to niegroźna grypa
Wszyscy byli przekonani, że to niegroźna grypa © Facebook @Kirsten Lorde

- To było nie do przewidzenia. Byliśmy całkowicie zaskoczeni, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, że jeszcze kilka dni wcześniej była taka uśmiechnięta i radosna. To nas załamało - relacjonuje Kirsten Lorde, mama dziewczynki.

Przeziębienie pozwoliło wykryć białaczkę

Początkowo mała Kyra faktycznie złapała jakąś infekcję, co potwierdzili lekarze. Jednak choroba miała znacznie cięższy i przewlekły przebieg ze względu na toczący się w ciele dziewczynki proces nowotworowy.

- Gdyby nagle nie zachorowała, to nie dowiedzielibyśmy się o białaczce, a wtedy już za późno - tłumaczy Kirsten.

- Ona nie rozumie, co się dzieje. Jest bardzo zagubiona i chce po prostu wrócić do domu. To łamie nam serca - kontynuuje mama dziewczynki.

Od dziewczynki pobrano płyn mózgowo-rdzeniowy, który przebadano pod kątem obecności komórek zmienionych nowotworowo. Nie były w nim obecne, znaczy to więc, że dziewczynka ma większe szanse na wyleczenie. Teraz małą Kyrę czeka ponad miesięczny pobyt w szpitalu i chemioterapia.

Maciej Rugała, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"