Tania i bardzo niezdrowa. Ryba, którą karmi się odchodami zwierząt
Tilapia to ryba, która od lat zdobywa popularność na polskich stołach. Wybierana jest głównie ze względu na swoją atrakcyjną cenę oraz szeroką dostępność w sklepach. Niestety, nie zawsze to, co jest łatwo dostępne, okazuje się być dobrym wyborem dla naszego zdrowia.
1. Tilapia hodowana w Azji
Tilapia jest hodowana przede wszystkim w krajach azjatyckich, takich jak Chiny, Wietnam, Tajlandia czy Filipiny. Niestety, warunki, w jakich ryby te są tam hodowane, budzą wiele zastrzeżeń. W zbiornikach, gdzie stłoczone są tysiące ryb, często dochodzi do zanieczyszczeń środowiska, a jakość paszy pozostawia wiele do życzenia. Ryby karmione są mieszanką odpadów, resztek produkcji spożywczej, a niekiedy nawet odchodów zwierząt. To wszystko ma bezpośredni wpływ na jakość mięsa tilapii, które trafia na nasze talerze.
Jednym z głównych problemów związanych z tilapią jest niska zawartość kwasów omega-3, które są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu.
Omega-3 wspomagają rozwój mózgu, wzmacniają układ odpornościowy, a także działają przeciwzapalnie. Tilapia, w porównaniu z innymi rybami, ma tych korzystnych kwasów tłuszczowych znacznie mniej. Zamiast tego, zawiera ona dużą ilość kwasów omega-6, które w nadmiarze mogą działać niekorzystnie, powodując stany zapalne i zwiększając ryzyko wystąpienia chorób przewlekłych, takich jak choroba Alzheimera.
Oprócz tego, w tilapii mogą znajdować się szkodliwe substancje, takie jak dioksyny i rtęć. Dioksyny są związkami chemicznymi, które mają udokumentowane działanie rakotwórcze. Mogą przyczyniać się do powstawania nowotworów płuc oraz przewodu pokarmowego, a także wpływać na zaburzenia hormonalne i problemy skórne, takie jak trądzik. Rtęć, będąca toksycznym metalem ciężkim, jest szczególnie niebezpieczna dla kobiet w ciąży, ponieważ może prowadzić do wad rozwojowych płodu i zaburzeń neurologicznych u dziecka.
Co więcej, hodowle tilapii w krajach azjatyckich często nie spełniają norm sanitarnych, które są ściśle przestrzegane w Europie. W Europie ryby te są hodowane w bardziej kontrolowanych warunkach, co daje większe bezpieczeństwo konsumentom. Jednakże, mimo że tilapia hodowana w Europie jest bezpieczniejsza, nadal nie dostarcza tyle wartości odżywczych, co inne gatunki ryb, jak np. łosoś czy sardynki.
2. Jakie ryby jeść?
Jeśli chodzi o dietę dzieci i kobiet w ciąży, warto zatem zastanowić się nad innymi źródłami białka i kwasów omega-3. Lepszym wyborem może być łosoś słodkowodny lub sardynki, które są bogate w zdrowe kwasy tłuszczowe i pozbawione takich zanieczyszczeń jak dioksyny i rtęć. Ryby te są również łatwo dostępne i choć mogą być droższe, stanowią znacznie zdrowszą alternatywę.
Podsumowując, tilapia to ryba, która ze względu na swoje pochodzenie oraz warunki hodowli, może nie być najlepszym wyborem dla osób dbających o zdrowie, zwłaszcza wrażliwych grup, takich jak dzieci i kobiety w ciąży. Choć spożywanie jej od czasu do czasu raczej nie zaszkodzi, lepiej zrezygnować z regularnego jej jedzenia na rzecz ryb bogatszych w kwasy omega-3 i pozbawionych toksycznych związków. Warto pamiętać, że wybierając produkty żywnościowe, nie kierujmy się jedynie ceną, ale przede wszystkim ich wpływem na zdrowie nas i naszych bliskich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
